Do sytuacji doszło w środę 7 lipca na DK 92 w Wilkowie nieopodal Świebodzina (woj. lubuskie). Inspektorzy ITD zatrzymali do kontroli pojazd dostawczy, którym przewożono minikoparkę z Torzymia do Nysy. Stan techniczny samochodu pozostawiał wiele do życzenia. W trakcie oględzin inspektorzy stwierdzili pękniętą podporę silnika oraz uszkodzoną podłogę pojazdu. Co więcej, elementy mocujące drążek stabilizatora tylnej osi były skorodowane, a sam stabilizator trzymał się na nylonowych opaskach zaciskowych, czyli tzw. „trytytkach”.
To nie wszystko
Fatalny stan techniczny nie był jedyną nieprawidłowością stwierdzoną w trakcie kontroli drogowej. Samochód zamiast dopuszczalnych 3,5 ton ważył 4,4 tony. Inspektorzy mieli również zastrzeżenia do stanu pasów użytych do mocowania ładunku - były mocno zużyte. Funkcjonariusze ITD zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu i wydali zakaz jego dalszej jazdy. Samochód z miejsca kontroli drogowej odjechał na lawecie na wyznaczony parking strzeżony. Kierowcę ukarano mandatami karnymi.