Wzmożone kontrole autokarów w województwie śląskim, miały miejsce w poniedziałek 18 maja, kiedy inspektorzy ITD wyposażeni w mobilną stację diagnostyczną pojawili się w punkcie kontrolnym przy krajowej „jedynce” w Siewierzu. Mundurowi wzięli „pod lupę” autobusy dowożące pracowników do zakładów. Sprawdzali zwłaszcza zawieszenie, układ kierowniczy oraz siłę hamowania pojazdów. W trakcie jednodniowej akcji zweryfikowali stan techniczny sześciu autobusów, z czego tylko jeden odjechał z dowodem rejestracyjnym.
Sprawdź: Celowo podpalili zaparkowane auto w Gorzowie. Kamery nagrały całe zdarzenie - WIDEO
W pozostałych pojazdach szczegółowa kontrola wykazała m.in. luzy w układzie kierowniczym, wycieki paliwa czy problemy z rozłożeniem siły hamowania. W jednym przypadku różnica siły hamowania na osi wynosiła powyżej 30 procent. Finalnie jeden z autobusów nie mógł odjechać z miejsca kontroli ITD, gdyż jazda nim mogła zagrażać bezpieczeństwu ruchu drogowego. Przednie koło pojazdu w zasadzie nie hamowało, bo różnica sił hamowania wynosiła aż 89 proc.