Legniccy policjanci pracowali na miejscu zdarzenia drogowego, do którego doprowadził 20-letni kierowca BMW. Mężczyzna wypadł na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i dachował, cudem unikając poważnych obrażeń. Kontrola trzeźwości dała odpowiedź na pytanie o przyczyny wypadku - 20-latek okazał się być zupełnie pijany. 2 promile alkoholu w jego organizmie wpłynęły na jego zdolności do oceny sytuacji na drodze, a to, zdaniem policjantów, było przyczyną wypadku.
Sprawdź: Kierowcy podpadli mundurowym. 13 dowodów rejestracyjnych zatrzymanych za wykroczenia
To jednak nie koniec złych wiadomości. Mundurowi nie kryli zdumienia, gdy po 20-letniego sprawcę wypadku przyjechał ojciec. 42-latek miał zabrać pijanego syna z miejsca zdarzenia, a sam okazał się być pijany. Funkcjonariusze policji zwrócili uwagę na jego zachowanie i poddali go badaniu trzeźwości. Wynik? 1 promil alkoholu w organizmie.
Rodzinnie do więzienia
42-letni ojciec pożegnał się już z uprawnieniami do prowadzenia pojazdów, a dalsze losy pijanych kierowców zostaną rozstrzygnięte w sądzie. Za kratki może trafić zarówno ojciec, jak i syn. Grozi im kara pozbawienia wolności do 2 lat.