Pijani kierowcy

i

Autor: lubuska policja

Jaki ojciec, taki syn - pijany 20-latek spowodował wypadek, przyjechał po niego pijany ojciec

2020-09-25 13:29

Policjantom zabrakło słów, gdy po pijanego sprawcę wypadku przyjechał ojciec. Choć w jego organizmie było mniej alkoholu niż w przypadku 20-letniego kierowcy BMW, on również był pijany. Nawyk jazdy po alkoholu i brak wyobraźni sprawił, że zarówno ojciec, jak i syn mogą trafić do więzienia.

Legniccy policjanci pracowali na miejscu zdarzenia drogowego, do którego doprowadził 20-letni kierowca BMW. Mężczyzna wypadł na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i dachował, cudem unikając poważnych obrażeń. Kontrola trzeźwości dała odpowiedź na pytanie o przyczyny wypadku - 20-latek okazał się być zupełnie pijany. 2 promile alkoholu w jego organizmie wpłynęły na jego zdolności do oceny sytuacji na drodze, a to, zdaniem policjantów, było przyczyną wypadku.

Sprawdź: Kierowcy podpadli mundurowym. 13 dowodów rejestracyjnych zatrzymanych za wykroczenia

To jednak nie koniec złych wiadomości. Mundurowi nie kryli zdumienia, gdy po 20-letniego sprawcę wypadku przyjechał ojciec. 42-latek miał zabrać pijanego syna z miejsca zdarzenia, a sam okazał się być pijany. Funkcjonariusze policji zwrócili uwagę na jego zachowanie i poddali go badaniu trzeźwości. Wynik? 1 promil alkoholu w organizmie. 

Rodzinnie do więzienia

42-letni ojciec pożegnał się już z uprawnieniami do prowadzenia pojazdów, a dalsze losy pijanych kierowców zostaną rozstrzygnięte w sądzie. Za kratki może trafić zarówno ojciec, jak i syn. Grozi im kara pozbawienia wolności do 2 lat.