Eksperci z Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar opracowali raport z analizy danych dotyczących kradzieży aut osobowych w Polsce w 2015 roku. Wynika z niego, że szansa na kradzież Volkswagena czy Mazdy jest o wiele mniejsza, niż np. w przypadku auta chińskiej produkcji.
We wstępie do raportu zawarto kilka istotnych danych. Czytamy w nim, że według danych Komendy Głównej Policji w 2015 roku, łącznie skradziono 13 408 samochodów osobowych. Dane Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców wskazują, że w 2015 roku z powodu kradzieży wyrejestrowano „tylko” 8 256 samochodów osobowych. Różnica w tych liczbach wynika z odmiennej metodologii zbierania danych.
Zobacz też: W Ameryce też kradną auta! Zobacz, jakie najczęściej
Policja odnotowuje auto jako skradzione w momencie zgłoszenia szkody, CEPiK – dopiero gdy pojazd zostaje wyrejestrowany w następstwie kradzieży. Pomiędzy tymi dwoma wydarzeniami może upłynąć wiele miesięcy, co wiąże się z procedurą postępowania w przypadku kradzieży pojazdu. To zaś oznacza, że część aut zgłoszonych policji jako skradzione może trafić do CEPiK-u jako wyrejestrowane dopiero w następnym roku, a część aut z CEPiK-u została odnotowana przez policję już w roku poprzednim.
Niektóre auta z bazy policji w ogóle nie trafiają do bazy CEPiK. Tak dzieje się np. gdy pojazd zostanie odzyskany i zwrócony właścicielowi. Według danych KG Policji, w okresie od 1 stycznia 2014 r. do 27 stycznia 2016 r. spośród wszystkich samochodów osobowych, które były zarejestrowane w Krajowym Systemie Informacyjnym Policji jako utracone (28 429 szt.) zostało odzyskanych 7 577 szt. (26,65%)
Inne wnioski zawarte w raporcie są następujące:
-stare diesle bardziej narażone na kradzież, niż np. auta z silnikami benzynowymi,
-auta elektryczne, hybrydy i zasilane LPG stanowiły zaledwie 0,06% pojazdów skradzionych w 2015 roku,
-ponad 80 procent skradzionych aut należało do osób prywatnych.
Pełną wersję raportu można znaleźć na stronie www.samar.pl