Kierowca z Żor próbujący spowodować kolizję odpowie za swoje czyny. Okazuje się, że zanim został nagrany, już wcześniej spowodował inną stłuczkę. Gwałtownie hamując bez powodu udało mu się 23 czerwca "upolować" Volkswagena Passata. Policja jednak zorientowała się w sprawie, co spowodowało zatrzymanie prawa jazdy 54-latkowi i skierowanie wniosku do sądu o odebranie uprawnień.
Zobacz też: TIR wjechał w ludzi na przejściu dla pieszych - DRASTYCZNE WIDEO
Zatrzymanie prawa jazdy i toczące się postępowanie nie przeszkodziło kierowcy żółtego Fiata 500L w dalszej jeździe. Mało tego, frustrat wciąż jechał "na stłuczkę" i szukał "ofiary", dzięki czemu mógłby wyłudzić odszkodowanie od ubezpieczyciela. Tym razem jednak się przeliczył, bo jego wyczyny na drodze wojewódzkiej nr 935 nagrał przypadkowy kierowca. Wideo pokazujące dziką jazdę trafiło do internetu oraz zostało przekazane policji.
Jak poinformował 4 lipca "Dziennik Zachodni" mieszkaniec Żor został łatwo rozpoznany i trafił do policyjnej izby zatrzymań. Sprawą zajmie się teraz prokuratura z Rybnika, która może mu postawić zarzut przestępstwa.