W sobotę 13 lutego, na ulicy Klebeerga w Białymstoku, policjanci z grupy SPEED zatrzymali do kontroli drogowej busa. Mundurowi zwrócili na niego uwagę, ponieważ miał uszkodzoną przednią szybę, a bocznej w ogóle nie posiadał. Dodatkowo, pojazd miał uszkodzony dach oraz prawy słupek. Stan tego samochodu jednoznacznie wskazywał na zagrażający bezpieczeństwu w ruchu drogowym.
Przeczytaj też: Włamali się, ukradli, rozbili i na koniec porzucili
Dostawczaka prowadził 32-letni obywatel Litwy. Z relacji kierowcy wynikało, że te uszkodzenia powstały po uderzeniu w drzewo. W trakcie weryfikacji dokumentów wyszło na jaw, że kierujący nie posiada dowodu rejestracyjnego pojazdu. Mundurowi podjęli decyzję o niedopuszczeniu samochodu do dalszej jazdy. Rozbity bus został odholowany na parking strzeżony. Kierowca został ukarany przez policjantów mandatem karnym.