Polscy kierowcy coraz częściej wsiadają za kierownicę pod wpływem alkoholu. Niestety, coraz częściej czytamy również o rodzicach, który podróżują pijani ze swoimi pociechami. Tak skrajną nieodpowiedzialnością wykazał się 31-letni mieszkaniec powiatu pszczyńskiego (woj. śląskie), kierujący BMW. Mężczyzna wraz ze swoją 5-letnią córką, która notabene podróżowała bez dziecięcego fotelika, wyruszył w trasę. Na szczęście jego niebezpieczną jazdę powstrzymali funkcjonariusze ruchu drogowego, których uwagę zwrócił fakt, że pojazd niemieckiej marki poruszał się w deszczowy dzień bez włączonych świateł.
Ojciec miał w organizmie 3 promile
Do zatrzymania kierującego BMW doszło na ul. Wojska Polskiego w Pawłowicach. Auto przykuło uwagę mundurowych, ponieważ poruszało się bez świateł mijania przy intensywnych opadach deszczu. Już po otwarciu drzwi kierowcy, z wnętrza wydobył się intensywny zapach alkoholu, a kierowca wypowiadał się bełkotliwie i miał wyraźne problemy z utrzymaniem równowagi. Badanie alkomatem było formalnością - zatrzymany miał w organizmie ponad 3 promile.
Jakby tego było mało, w samochodzie wraz z 31-latkiem podróżowała jego 5-letnia córka. Dziecko było przewożone bez wymaganego fotelika ochronnego, a nawet pasów bezpieczeństwa. Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości, przewożenie dziecka bez fotelika i prowadzenie pojazdu bez włączonych świateł, mężczyźnie grozi odpowiedzialność za narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, za co kodeks karny przewiduje karę do 5 lat więzienia.