Druzgocące słowa padły z ust kierowcy Audi A6, którego zatrzymali łukowscy policjanci. 42-latek jechał zbyt szybko w terenie zabudowanym i nawet gdyby było to jego jedyne przewinienie, straciłby prawo jazdy. Okoliczności sprawiły jednak, że na mandacie i utracie uprawnień się nie skończy.
Sprawdź: Kierowca Golfa rozwalił się po pijaku. Jego pasażer zginął na miejscu
Mężczyzna został poddany badaniu trzeźwości. Funkcjonariusze wiedzieli jakiego wyniku mogą się spodziewać - 42-letni Łukowianin "wydmuchał" aż 2,5 promila. Policjantom tłumaczył, że rano sięgnął "tylko po ćwiartkę wódki". Prawdopodobne jest, że swoje zamiłowanie do picia będzie musiał porzucić przymusowo - w więzieniu.
Pisaliśmy: Audi A4 wbiło się w naczepę. Tak kończy się wymuszenie pierwszeństwa
Za przekroczenie prędkości o 54km/h (124 km/h na ograniczeniu do 70 km/h) policjanci wręczyli mu mandat na miejscu. Z uwagi na beztroską jazdę po pijaku, grozi mu co najmniej 3-letni zakaz kierowania pojazdami, wysoka grzywna, a nawet do 2 lat pozbawienia wolności.