Trudno jednoznacznie określić typ nadwozia, jaki reprezentuje Veloster. To trochę hatchback, a trochę coupe. Niby jest autem czterodrzwiowym, ale klapa bagażnika kwalifikuje się jako drzwi. Coś wam się nie zgadza? I słusznie! W dobie symetrycznych samochodów, Veloster od zawsze wyłamywał się posiadając jedne drzwi od strony kierowcy, ale ich parę po drugiej. Hyundai nie zrezygnował z nietypowej sylwetki i w nowym Velosterze zastosowano to samo rozwiązanie.
Rodzinna stylistyka
Przód nowego Velostera został upodobniony do modelu i30, a w wersji N wyglądają wręcz jak bliźniaki. Tak jak w innych modelach w gamie Hyundaia, przód Velostera przyozdobiono masywnym grillem i zadziornymi reflektorami. Linia boczna jest zwarta i przysadzista, a tylne nadkola odrobinę przywodzą na myśl sylwetkę Toyoty C-HR. Jednak z profilu auto prezentuje się świetnie i wygląda jak rasowy sportowiec. Z tyłu lampy umieszczono stosunkowo wysoko, jednak dolne partie są ciekawie rozplanowane, a dominuje w nich pokaźnych rozmiarów dyfuzor z podwójną końcówką układu wydechowego.
Niech żyje asymetria
Nie tylko z zewnątrz Veloster buntuje się przeciwko symetrii. Deska rozdzielcza jest dość ciekawa przez asymetryczne nawiewy i poziomy panel otaczający część przycisków na konsoli środkowej i przycisk Start/Stop budzący usportowionego Hyundaia do życia.
Żwawe silniki
Gama silnikowa nowego Velostera obejmuje dwa silniki. Wolnossące benzynowe 2.0 generuje 150 KM, a turbodoładowane 1.6 może pochwalić się mocą 201 KM. W zależności od wersji jednostki te będą współpracować z manualną skrzynią o sześciu przełożeniach, lub z 7-biegowym automatem.
Zobacz: Hyundai i30 N: koreańskie GTI
Po tym jak Hyundai i30 N z impetem wparował do segmentu hot hatchy robiąc tam niemałe zamieszanie, marka kuje "enkę" póki gorąca, zapowiadając taką samą wersję Velostera. Układ napędowy, zawieszenie i hamulce mają zostać bezpośrednio zaczerpnięte z i-trzydziestki N. Również lakier Performance Blue i czerwone wstawki nawiązują do większego brata. Dziwi natomiast brak tylnej rozpórki w bagażniku. Jedno jest pewne – możemy spodziewać się naprawdę ostrego zawodnika o fenomenalnych osiągach. Silnik oferuje 250 lub 275 KM (w zależności od wersji) i 355 Nm maksymalnego momentu obrotowego. W tak kompaktowym nadwoziu może to oznaczać jeszcze większego szaleńca niż i30 N.
Niestety póki co Hyundai Veloster będzie dostępny tylko na rynku amerykańskim, gdzie wejdzie do sprzedaży późną wiosną. Czas pokaże, czy Hyundai zdecyduje się na wprowadzenie tego nietypowego auta również na rynek europejski. Gdyby tak się stało, segment miejskich hot hatchy, w którym póki co dominuje Volkswagen Polo GTI, miałby się czego obawiać.