Choć na drogach pojawiło się tylko 2450 egzemplarzy Karmy, a sama firma zbankrutowała, samochód już niedługo pojawi się ponownie w sieci sprzedaży. Już nie jako Fisker, lecz Karma Revero. To wszystko stało się możliwe dzięki chińskiej firmie Wanxiang, która stała się nowym właścicielem motoryzacyjnego eksperymentu. Wykorzystała ona, jakby nie patrzeć, kultową nazwę modelu do stworzenia zupełnie nowej marki.
Przeczytaj też: Icona Vulcano: tytanowy supersamochód na sprzedaż
Karma Revero to nieco odświeżona wersja swojego pierwowzoru. Nie należy też spodziewać się gruntownych zmian, co potwierdził Kip Ewing, główny inżynier Karmy, który dla tego modelu zrezygnował w maju z pracy u Forda, gdzie zajmował się projektem nowego GT.
Na chwilę obecną wiadomo, że Revero ma nieco zmienioną instalację elektryczną, świeży system multimedialny (podobno wyjątkowo łatwy w obsłudze) oraz panele solarne na dachu zdolne naładować baterie do pełna. Na razie firma nie pochwaliła się danymi dotyczącymi ich pojemności, ani ile czasu zajmie słoneczne "tankowanie". Można więc sądzić, że ogniwa – tak jak w poprzedniku – mają pojemność 20 kWh, a pod maską znajdzie się rzędowy, czterocylindrowy silnik o pojemności dwóch litrów produkcji GM.
Przedstawiciele firmy podkreślają, że ich celem nie jest produkcja masowa. Ciekawostką jest nowe logo na samochodzie malowane jest ręcznie. Karma Revero będzie produkowana w Kalifornii, a jako Fisker powstawała w Finlandii. Oficjalną premierę zapowiedziano na 8 września.