Policjanci z drogówki przesiądą się do Kii Stinger GT. Kia wygrała przetarg na zasilenie polskiej policji najnowszymi Stingerami. Wiadomo już, że nieoznakowane auta trafią do komendy w Bielsku-Białej. Zgodnie z prawem, inne firmy mają jeszcze kilka dni na ewentualne odwołanie się od tej decyzji. Jeśli to nie nastąpi, Kia Motors Polska w najbliższych dniach poda szczegóły nawiązanej współpracy.
Podczas gdy zarówno policja jak i Kia milczą na temat nowych radiowozów, na targach Fleet Market 2018 pojawił się egzemplarz Stingera, który wzbudził niemałe zainteresowanie. Sportowy sedan w policyjnych barwach dumnie stał w świetle reflektorów na koreańskim stoisku. Pełna policyjna okleina, kogut na dachu, a w środku specjalistyczna aparatura świadczą o jednym – to nie przykrywka, i takie radiowozy też niedługo zobaczymy.
ZOBACZ TEŻ - Relacja z targów Fleet Market - duża GALERIA
Koreański pocisk
Kia Stinger GT jest napędzana 3.3-litrowym benzynowym silnikiem w układzie V6. Jednostka generuje moc 366 KM i aż 510 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Napęd jest przekazywany na cztery koła za pośrednictwem ośmiostopniowej przekładni automatycznej. Auto przyspiesza do 100 km/h w 4,9 sekundy, a maksymalna prędkość wynosi aż 270 km/h. Tym samym policyjne Stingery będą szybsze od obecnych w drogówce BMW 330i xDrive, które mają elektroniczną blokadę do 250 km/h.
Prezentowany na zdjęciach egzemplarz Kii Stinger, który w policyjnych barwach wystąpił na targach Fleet Market 2018, trafi do warszawskiej policji. Nie będzie jednak pełnoprawnym radiowozem – na razie ma pełnić funkcje reprezentacyjne. Stąd też numer rejestracyjny zaczynający się na WN, a nie HPZ jak to bywa w przypadku stołecznych radiowozów. Skoro policja w Bielsku-Białej zainteresowała się tymi sportowymi modelami jest spora szansa, że policyjne Stingery niedługo wyjadą także na ulice innych polskich miast.