Rzucanie przedmiotami z jadącego auta jest głupie i niebezpieczne. Gdy przyjdzie nam do głowy ciskać butelkami w motocyklistów, sprawa może mieć swój finał w sądzie. Kierowca Hondy Civic, który postanowił wymierzyć sprawiedliwość za rzekome wykroczenia motocyklisty, szybko pożałował swojego pomysłu. Motocyklista, po tym jak dostał butelką napoju izotonicznego nie odpuścił i pojechał za kierowcą Civica, wzywając policję w międzyczasie.
Sprawdź: Przeciąganie liny? Zwycięzca może być tylko jeden. Niecodzienny pojedynek SUV-ów i terenówek - WIDEO
Całe zdarzenie zostało zarejestrowane przez kamerce na kasku, ale kierowca osobówki upiera się, że motocyklista jechał w niebezpieczny sposób. Gdy funkcjonariusz policji stanowej wypytuje go o okoliczności zdarzenia, mężczyzna w końcu przyznaje, że rzucił butelką w motocyklistę.
Kierowca jednośladu zastanawia się czy kierować sprawę do sądu, ale z jego komentarzy wynika, że... toczy w sądzie walkę w sprawie podobnej co ta z nagrania. Cóż, być może kamerki po prostu przyciągają takie sytuacje?