Zgłoszenie o pijanym kierowcy, który chciał odebrać sobie życie, zostało odebrane w poniedziałek 8 czerwca. Z informacji przekazanych przez bliską osobę wynikało, że mężczyzna chce odebrać sobie życie. W chwili zgłaszania mężczyzna miał poruszać się autem marki BMW w okolicy Świebodzina.
Sprawdź: Zasuwał Audi RS5 ponad 260 km/h autostradą A4! Nie wywinął się od odpowiedzialności - WIDEO
Na miejsce skierowano patrol w nieoznakowanym radiowozie. W tym czasie wpłynęła kolejna informacja, że desperat ruszył pojazdem w kierunku miejscowości i zamierza rozbić pojazd. Do działań natychmiast skierowano kolejne patrole.

i
Jako pierwszy pojazd odpowiadający zgłoszeniu, zauważył patrol interwencyjny, który podjął próbę zatrzymania kierującego. Niestety na dźwięk sygnałów mężczyzna prowadzący pojazd gwałtownie przyśpieszył i zaczął uciekać w kierunku Świebodzina.
Zobacz: Wsiadł za kółko mając prawie 4,5 promila. To nie było jedyne przewinienie kierowcy Omegi
W mieście do pościgu dołączył drugi patrol, jednocześnie przekazując pozostałym, w którą stronę zmierzają.

i
Chwilę później na skutek odpowiedniej koordynacji patrole całkowicie odcięły mu drogę ucieczki i zmusiły do zatrzymania. Mężczyzna został błyskawicznie wyciągnięty z auta oraz zatrzymany. Uciekinierem okazał się 27-letni mieszkaniec Świebodzina.
Przeczytaj także: Po uderzeniu w drzewo kierowca uciekł razem z pasażerem. Śledczy mają podejrzenia dlaczego
Badanie alkomatem wykazało, że miał w organizmie prawie 2 promile. Teraz oprócz wysokiej kary finansowej grozi mu kara pozbawienia wolności oraz nawet dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.