Takiego znaleziska się nie spodziewali! Funkcjonariusze z KPP w Złotowie (woj. wielkopolskie), kontrolując stan techniczny pojazdów na drodze krajowej nr 11, wreszcie natrafili na kierowcę ciężarówki marki Mercedes-Benz, który ewidentnie miał coś do ukrycia. Tym razem jednak, nie chodziło o usterkę układu hamulcowego czy awarię tachografu. Na widok mundurowych mężczyzna realizujący zlecenie transportu opakowań kartonowych na trasie Poznań – Szczecinek zrobił się cały blady. Gdy kierowca otworzył drzwi kabiny, by porozmawiać z policjantami, kontrolujący wyczuli specyficzny zapach wydobywający się z wnętrza pojazdu.
Polecany artykuł:
Nie pijany, a naćpany
Badanie stanu trzeźwości kierowcy, nie wykazało, by był pod wpływem alkoholu, jednak jego zachowanie oraz zapach z kabiny, wskazywał na to że może być pod wpływem substancji odurzających. Po krótkiej chwili kierowca oświadczył policjantom, że palił marihuanę. Kontrola kabiny pojazdu wyjaśniła również zdenerwowanie kierowcy, przed wyjściem z kabiny. W rzeczach mężczyzny mundurowi znaleźli dwa woreczki strunowe. Jeden z zawartością zielonego suszu, drugi z zawartości białego proszku. Przeprowadzone wstępne badanie testerem substancji, wykazało że jest to marihuana i kokaina.
Dalszej czynności potwierdziły, również 37-letni kierowca znajdował się pod wpływem środka odurzającego. Zatrzymany stracił uprawnienia do kierowania, a zgodnie z przepisami prawa, odpowie za kierowanie pod wpływem środka odurzającego oraz za posiadanie środków psychotropowych.