Z tym transportem wszystko było nie tak. Inspektorzy ITD nie mogli przymknąć oka na żadne przewinienie, dlatego naruszeń jest długa, a konsekwencje dla kierowcy będą surowe. Stary Mercedes Sprinter, którego funkcjonariusze zatrzymali w miejscowości Modlniczka koło Krakowa nie był nawet zarejestrowany.
Sprawdź: Co on robi z tą kierownicą?! Raper Blueface ciśnie 250 km/h i filmuje to telefonem [WIDEO]
Kontrola wykazała, że auto nie jest zarejestrowane, a założone tablice pochodzą z zupełnie innego samochodu. W skrzyni ładunkowej starego grata jechały niezabezpieczone worki z gruzem. Powodem kontroli było podejrzenie przekroczenia dopuszczalnej ładowności auta oraz niezabezpieczenie ładunku przed zmianą miejsca położenia w trakcie jazdy, a obawy się potwierdziły.
Fatalny stan techniczny
To rzecz jasna nie koniec problemów. Na miejscu zjawili się policjanci, którzy na miejsce policjanci ujawnili, że stan techniczny pojazdu pozostawiał wiele do życzenia. Inspektorzy stwierdzili ponadto wycieki płynów eksploatacyjnych, usterki oświetlenia, awarię drogomierza i uszkodzenie pedału gazu. Ponadto samochód nie był wyposażony w gaśnicę, trójkąt ostrzegawczy a zamontowany na nim hydrauliczny dźwig samochodowy nie miał wymaganego badania technicznego. Krotko mówiąc - wszystko było źle.
Pojazd odjechał z miejsca kontroli drogowej na lawecie i trafił na parking strzeżony. Kierowca został ukarany słonym mandatem, a z powodu braku obowiązkowego ubezpieczenia inspektorzy ITD sporządzili zawiadomienie do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.