Inspektorzy kontrolowali w piątek 10 stycznia ekspresową "siódemkę" na wysokości Grójca, zatrzymali do kontroli ciężarowego Mercedesa należącego do polskiego przewoźnika. Okazało się, że kierowca fałszuje wskazania tachografu za pomocą prostego magnesu.
Sprawdź także: Ciężarówka miała licznik cofnięty o 365 tysięcy kilometrów! To nie koniec nieprawidłowości wykrytych przez ITD
Magnes był przyłożony do impulsatora skrzyni biegów. Dzięki temu nielegalnemu zabiegowi, tachograf rejestrował odpoczynek, gdy ciężarówka jechała.
Im dalej w las, tym gorzej dla kierowcy, który dopuścił się również innych naruszeń. W toku kontroli wyszło na jaw, że szofer nie posiada ważnych badań lekarskich i psychologicznych oraz kwalifikacji wstępnej. Stwierdzone naruszenia poskutkowały wydaniem zakazu dalszej jazdy oraz wystawieniem dwóch mandatów. Od odpowiedzialności nie ucieknie także przewoźnik, wobec którego wszczęto dwa postępowania administracyjne w sprawie nałożenia kar na kwotę ponad 11 000 złotych.