Kierowca Kingi Dudy złamał masę przepisów

i

Autor: SE Kierowca Kingi Dudy złamał masę przepisów

Kierowca Kingi Dudy złamał masę przepisów! Dostałby wiele punktów karnych i słony mandat

2021-06-14 13:14

Chroniona przez funkcjonariuszy SOP Kinga Duda porusza się po ulicach czarnym Volkswagenem Passatem. Kierowcy, którzy są odpowiedzialni za jej bezpieczeństwo nie idą na kompromisy - gdy tylko widzą "ogon" w postaci papparazi, wciskają gaz do dechy. Za taką jazdę można otrzymać słony mandat, a nawet stracić prawo jazdy. Co o wykroczeniach mówi taryfikator?

Co to za pirat drogowy w czarnym Passacie? To kierowca Kingi Dudy, który na widok paparazzi wciska gaz do dechy i łamie przepisy, by uchronić córkę prezydenta przed obiektywami aparatów. Ta ucieczka ulicami miasta nie była zbyt bezpieczna, a w innych okolicznościach mogłaby zakończyć się słonym mandatem, wieloma punktami karnymi, a nawet utratą prawa jazdy! O jakich wykroczeniach mowa, i jaka kara za nie grozi?

SprawdźTakim samochodem jeździ Kinga Duda. Zapragniecie mieć taki sam, KRÓL polskich szos

Ucieczka Volkswagenem po ulicach Warszawy wiązała się z przekroczeniem dozwolonej prędkości. W kilku miejscach, Volkswagen Passat pędził o wiele zbyt szybko, przekraczając limit 50 km/h w terenie zabudowanym. Choć nie było oczywiście mowy o dokładnym zmierzeniu szybkości, z jaką poruszała się limuzyna SOP, to bez wątpienia kierujący Passatem nie trzymał się przepisów. Jazda z szybkością 80 km/h, czyli przekroczenie prędkości o 30 km/h w terenie zabudowanym wiąże się z karą - od 100 do 200 zł i 4 punktami karnymi. Przekroczenie o 31 km/h, czyli o 1 km/h więcej zwiększa wysokość mandatu do 200-300 zł, a liczba punktów karnych za to wykroczenie wynosi 6

Żółte światło w świetle przepisów

Z relacji wynika również, że kierujący Volkswagenem z Kingą Dudą na pokładzie nie zawahał się, by przejechać na żółtym świetle. Nie każdy pamięta, że żółty sygnał również oznacza zakaz wjazdu na skrzyżowanie, a za jego złamanie grozi kara nawet 500 zł i 6 punktów karnych.

Warto również pamiętać, że za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym, prawo jazdy odbierane jest na 3 miesiące. Jeśli policja przyłapałaby funkcjonariusza SOP na takim przekroczeniu, czysto teoretycznie, mógłby pożegnać się z uprawnieniami do prowadzenia auta. Jak byłoby w praktyce? Tego nie wiemy. Trudno uznać, że wożenie córki prezydenta po mieście wiąże się z koniecznością rozpędzania się do ponad 100 km/h w samym centrum miasta.