Kierowca BMW, który wcisnął gaz stojąc w tłumie ludzi na warszawskim Mokotowie trafił w ręce policji jeszcze tego samego dnia w nocy. Dziś portal tvn24.pl podał informację, że 44-latek siedzący za kierownicą auta jest funkcjonariuszem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Sprawdź: Kierowca BMW potrącił protestujących w Warszawie. Wcisnął gaz stojąc w tłumie ludzi [WIDEO]
Portal tvn24.pl powołuje się na dwa niezależne źródła, które potwierdzają tę informację. Zarówno ABW, jak i Policja niechętnie odnoszą się do sprawy. Rzecznik komendanta stołecznej policji, Sylwester Marczak w wypowiedzi dla tvn24.pl podkreśla, że nie skomentuje tej informacji, bo nie jest ona znacząca w kontekście prowadzonego postępowania.
Kierowca BMW może odpowiadać za narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu
Prawdopodobnie jeszcze dziś zapadnie decyzja czy i ewentualnie jakie zarzuty usłyszy 44-letni kierowca BMW serii 3. Mówi się o ewentualnej kwalifikacji prawnej czynu jako narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Za to, kierowcy BMW mogłoby grozić pozbawienie wolności do 3 lat. Jedna z poszkodowanych trafiła do szpitala, druga nie odniosła obrażeń.