Ten całkowicie możliwy do uniknięcia incydent miał miejsce w ostatni weekend w Norwalk, Connecticut, USA. Ciężarówka z przyczepą załadowaną samochodami jechała w kierunku północnym na drodze międzystanowej I-95, kiedy na jej drodze pojawił się wiadukt. Wszystko poszłoby zgodnie z planem, gdyby nie biały SUV, na samym końcu lawety.
Nagranie pochodzi z wideorejestratora innego pojazdu, który akurat w tamtej chwili jechał za przewoźnikiem i pokazuje moment, w którym SUV zetknął się z wiaduktem. Cóż, auto zostało dosłownie przecięte na pół i rozerwało się na części. Gdyby nie silne mocowanie transportowanego pojazdu, auto mogłoby spaść na jezdnię, a co gorsza na inny samochód.
Niestety, z samochodu nie zostało nic, co można by się jeszcze przydać. Ucierpiała cała przednia szyba, wszystkie słupki, a nawet podwozie zupełnie się wygięło. Następnym przystankiem najprawdopodobniej okazało się złomowisko.