Skradzione w Niemczech Mitsubishi ASX

i

Autor: Straż graniczna Skradzione w Niemczech Mitsubishi ASX

Nawet nie próbował uciekać. Podobno nie wiedział, że jedzie kradzionym SUV-em

2020-11-20 11:45

Ten samochód wzbudził słuszne podejrzenia strażników granicznych ze Wspólnej Polsko-Niemieckiej Placówki w Świecku. Wezwane do kontroli Mitsubishi ASX na niemieckich tablicach rejestracyjnych nie powinno znajdować się w rękach 39-letniego Polaka. Choć kierowca SUV-a grzecznie zatrzymał auto i nic nie kombinował, szybko wyszło na jaw, że porusza się pojazdem pochodzącym z przestępstwa.

Funkcjonariusze Straży Granicznej zabezpieczający niemiecko-polską granicę w Świecku, wytypowali we wtorek 17 listopada do kontroli samochód osobowy marki Mitsubishi. Czarny pojazd na niemieckich numerach rejestracyjnych był prowadzony przez Polaka, który nie kombinował i grzecznie się zatrzymał. Kierowca podczas kontroli nie chciał okazać dokumentów pojazdu oraz nie posiadał także prawa jazdy. Mundurowi dokonując oględzin auta zauważyli uszkodzoną stacyjkę oraz uszkodzoną tablicę rozdzielczą z bezpiecznikami. W trakcie przeszukania pojazdu ujawniono komplet innych niemieckich tablic rejestracyjnych oraz oryginalny dowód rejestracyjny Mitsubishi.

Przeczytaj również: Traktor warty 100 tys. zł z przebitymi numerami. Potężny John Deere miał trafić na Ukrainę

Mężczyzna prowadzący auto zapytany o pochodzenie pojazdu, wytłumaczył funkcjonariuszom, że w Niemczech został poproszony by autem tym przejechać przez granicę i dotrzeć we wskazane miejsce już w Polsce. Z uwagi na brak posiadania przez kierowcę uprawnień do kierowania pojazdami został on ukarany mandatem karnym w wysokości 500 złotych. Okoliczności kradzieży auta oraz udział 39-latka w tym procederze badać będą teraz policjanci ze Słubic. Szacunkową wartość skradzionego 9-letniego Mitsubishi ASX określono na 35 tysięcy złotych.

Sonda
Dlaczego Polacy zajmują się kradzieżą aut?