Ciężarówkę należącą do białoruskiego przedsiębiorcy zatrzymali inspektorzy ITD, którzy we wtorek 23 czerwca prowadzili rutynowe kontrole na drodze ekspresowej S7 w okolicy Miłomłyna (woj. warmińsko-mazurskie). W trakcie sprawdzania stanu technicznego pojazdu inspektorzy zauważyli znaczne pęknięcie na tarczy hamulcowej przy jednym z kół naczepy ciężarowej oraz pęknięcie tarczy hamulcowej na kole osi w ciągniku samochodowym.
Sprawdź: Skuterzysta wymusił pierwszeństwo i o mało nie zginął! NAGRANIE z wypadku mrozi krew w żyłach
Jakby tego było mało, przewody hamulcowe w naczepie ciężarowej były odłączone. Kierowca przyznał, że sam je odłączył z uwagi na uszkodzoną tarczę hamulcową.
Do czasu wymiany uszkodzonych tarcz i podłączenia przewodów na nowo, inspektorzy ITD zatrzymali mężczyźnie dowód rejestracyjny i zakazali dalszej jazdy. Mężczyzna został również ukarany mandatem karnym. Wysoką grzywnę w wysokości 4 tys. złoty zapłaci także przewoźnik, wobec którego inspektorzy ITD prowadzą postępowanie administracyjne.