Do tego skrajnie niebezpiecznego zdarzenia doszło 7 lipca, w czwartkowy poranek przed godz. 7.00. Na ulicy Błonie w Tarnowie (woj. małopolskie), na wysokości bezdotykowej myjni, z ciężarowego samochodu nagle odczepiła się kilkutonowa przyczepa. Transport przejechał samodzielnie kilkadziesiąt metrów, taranując na swojej drodze znaki drogowe, latarnię oraz infrastrukturę drogową. Finalnie zatrzymała się dopiero na pasie zieleni, który oddziela chodnik i parking sklepów wielopowierzchniowych. Na miejscu zdarzenia pojawili się policjanci ruchu drogowego oraz zastęp straży pożarnej z tarnowskiej jednostki gaśniczej.
SPRAWDŹ - Przejechał na czerwonym, później było gorzej. Spotkała go sroga kara
TIR "zgubił" naczepę. Cudem nie doszło do tragedii
W tej niecodziennej kolizji na szczęście nikt nie ucierpiał, nie doszło do kontaktu z innym pojazdem, ani nie miało miejsce narażenie na niebezpieczeństwo innych, w tym niechronionych uczestników ruchu. W efekcie za niewłaściwe zabezpieczenie przyczepy, kierujący zestawem pojazdów mężczyzna został ukarany przez policjantów ruchu drogowego mandatem.
Konsekwencje karne przewidziane dla uczestników ruchu drogowego używających przyczepy w sposób nieprawidłowy zależą przede wszystkim od charakteru i wagi wykroczenia. Kodeks wykroczeń, a dokładniej art. 97, przewiduje grzywny w wysokości od 20 do 500 zł.