Podczas ubiegłorocznej Wielkanocy doszło w Polsce do 292 wypadków, w długi weekend majowy do 453, łącznie śmierć poniosły 64 osoby – tak wynika z danych policyjnych. W czasie wzmożonego ruchu na drogach możemy spodziewać się wielu utrudnień, nie pomaga też stres, zmęczenie i pośpiech.
Co roku w tym czasie na drogi wyjeżdżają też tysiące nietrzeźwych kierowców. - Jeśli decydujemy się na podroż w czasie dni świątecznych, bądźmy gotowi na opóźnienia, korki, zmiany w ruchu drogowym oraz na dłuższą podróż i większą niż zwykle ilość niebezpiecznych sytuacji – mówi Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Jazdy Renault.
Pamiętajmy o postojach
Senność u kierowcy mogą powodować takie czynniki, jak przygotowania, jazda w nocy, czy wczesne wstawanie. Ważne jest więc, abyśmy przed wyruszeniem w długą trasę byli wypoczęci. Dobrze jest, jeśli w aucie jedzie z nami drugi kierowca, który będzie mógł nas zmienić. Nie można jednak także zapominać o robieniu częstych postojów. - Powinniśmy przynajmniej raz na 2 godziny zrobić 15-minutową przerwę, podczas której wysiadamy z samochodu i choć chwilę spędzamy na świeżym powietrzu – radzą trenerzy Szkoły Jazdy Renault. Nie wolno także jeść i pić za kierownicą, gdyż czynności takie rozpraszają i mogą stać się przyczyną wypadku.
>>> Po czym poznasz agresywnego kierowcę?
Nigdy nie prowadźmy po alkoholu!
Pijani kierowcy to od lat zmora świątecznych wyjazdów. Według danych policyjnych w 2010 r. w Wielkanoc zatrzymano 1795 nietrzeźwych kierowców, a w czasie długiego weekendu majowego było ich 2335. Warto wiedzieć, że 150 ml wina zawiera 12 proc. czystego alkoholu, z którego po godzinie w organizmie osoby o wadze 80 kg pozostanie około 0,1 promila. Mając 0,2 promila alkoholu we krwi, kierowca ma problemy z szybkim śledzeniem poruszających się obiektów i podzielnością uwagi. Ważne więc, aby kierowcy wystrzegali się alkoholu na wiele godzin przed rozpoczęciem podróży. Odpowiedzialność ciąży także na pasażerach. Jeżeli więc widzimy, że nasz kierowca jest w stanie nietrzeźwym, absolutnie nie możemy pozwolić mu zasiąść za kierownicą.
Przeczytaj koniecznie: Hybrydowe Audi A3 e-tron Concept
Nie wracajmy w ostatniej chwili
Wielkim błędem wielu kierowców jest także powrót w ostatnim możliwym momencie. - Takie zachowanie skutkuje późniejszym pośpiechem i brawurą, zwykle oznacza też jazdę po zmroku i w korku. Jakkolwiek miło spędzamy czas podczas urlopu, pamiętajmy, że musimy bezpiecznie dotrzeć do domu. Dlatego nie warto ryzykować i przekładać podróży powrotnej na ostatnią chwilę – mówią trenerzy jazdy ze Szkoły Renault. Dla niektórych kierowców trudna może być także jazda nocą. Tym bardziej powinni więc oni wystrzegać się prowadzenia po zmroku.