Dla trzech kierowców nowy miesiąc rozpoczął się bardzo nieciekawie. Wszystko na skutek kontroli prędkości, które puławscy funkcjonariusze prowadzili 1 i 2 lutego w miejscowości Góry w gm. Markuszów. Działania te miały związek ze szczególnym nadzorem tego miejsca, spowodowanym zaznaczaniem go przez mieszkańców na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa jako szczególnie niebezpieczne ze względu na przekroczenia prędkości przez kierujących.
Sprawdź: Tragiczny wypadek młodego motocyklisty. Stracił kontrolę i uderzył w drzewo - ZDJĘCIA
Dwa lata temu doszło tam do śmiertelnego wypadku, w którym zginęła jedna osoba. Wniosek jest taki, że proste i równe drogi prowokują kierowców do szybkiej jazdy i łamania przepisów, co przekłada się na wysokie zagrożenie w ruchu drogowym.
Pierwszym z kierowców, który wpadł na zbyt szybkiej jeździe, był 30-letni mieszkaniec gm. Lubartów. Mężczyzna jechał samochodem marki Renault z prędkością 124 km/h, w miejscu, gdzie dopuszczalna prędkość wynosi 50 km/h.
Z kolei następnego dnia przepisy ruchu drogowego zlekceważyły także kobiety. 38-latka z Puław jechała Peugeotem z prędkością 117 km/h, a niedługo później 29-latka z gm. Lubartów samochodem marki Rover przekroczyła dopuszczalną w obszarze zabudowanym prędkość o 58 km/h.
Przeczytaj także: Miał "zły dzień", więc spowodował kolizję. W jego organizmie były ponad 2 promile alkoholu
Zgodnie z obowiązującymi przepisami kierowcy stracili prawo jazdy na następne 3 miesiące, a ich konta zasiliło 10 punktów karnych. Wszyscy zostali także ukarani wysokimi mandatami karnymi.