Kierowcy przekonają się do samochodów na wodór?

2018-04-12 13:42

Z reguły boimy się nowych technologii. Nie tylko ze względu na ich cenę, ale też strach przed zawodnością i drogim serwisowaniem. Napęd wodorowy uznawany jest za przyszłość motoryzacji, ponieważ jedynym czynnikiem ubocznym jest po prostu para wodna. Czy to wystarczy, żebyśmy przekonali się do samochodów z takim źródłem napędu?

Wyniki najnowszych badań przeprowadzonych przez KPMG, międzynarodowej sieci firm audytorsko-doradczych pokazują, że na samochody z napędem wodorowym mają przed sobą świetlaną przyszłość.

Rynek flotowy systematycznie odwraca się od silników diesla. Dane RAC Business (brytyjskiej firmy zajmującej się obsługą flot) pokazują, że ponad 60% dużych przedsiębiorstw planuje wycofać ze swojego parku modele samochodów zasilane olejem napędowym. Równocześnie rośnie zainteresowanie napędami alternatywnymi.

Napędy alternatywne w firmach

Przedsiębiorstwa wciąż podchodzą do samochodów elektrycznych z dużą rezerwą. Czterech na dziesięciu przedstawicieli dużych firm podkreśla, że nie widzą możliwości wykorzystania aut na baterie w swoim biznesie, a 25% zapytanych stwierdziło, że takie pojazdy mają zbyt mały tonaż i nie mogą przewozić odpowiednio ciężkich ładunków.

Zobacz: Ciężarówka z napędem wodorowym Toyoty

Wyniki tegorocznej edycji badań przeprowadzonych przez KPMG pokazują, że 52% kadry zarządzającej wskazuje rozwój pojazdów elektrycznych napędzanych ogniwami paliwowymi jako najważniejszy trend w branży motoryzacyjnej. Najmniej istotnym kierunkiem, którym zajmuje się przemysł motoryzacyjny, jest zmniejszenie pojemności i optymalizacja silników spalinowych – tylko 31% ankietowanych uznało te trendy za istotne.

Samochody z napędem wodorowym dostępne w sprzedaży:

Toyota Mirai

Toyota Mirai to obecnie najpopularniejszy samochód elektryczny zasilany ogniwami paliwowymi. W 2017 roku na całym świecie sprzedano 3 tys. egzemplarzy, a łącznie jego sprzedaż przekroczyła 5200 egzemplarzy. Obecnie Mirai odpowiada za ponad 80% sprzedaży wszystkich samochodów z napędem na ogniwa paliwowe w Stanach Zjednoczonych – w samej Kalifornii kupiono dotąd 3 tys. wodorowych Toyot. Model jest dostępny także w Japonii i Europie, a do jego wprowadzenia na rynek przygotowują się Australia, Kanada i Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Średniej wielkości sedan napędzany jest silnikiem elektrycznym o mocy 154 KM i momencie obrotowym wynoszącym 335 Nm, dostępnym w pełnym zakresie obrotów, co zapewnia mu znacznie większą zrywność od silników spalinowych o podobnej mocy.  Auto rozpędza się do 100 km/h w 9,6 s. Dwa zbiorniki wodoru sprężonego pod ciśnieniem 700 barów zapewniają zasięg od 550 do nawet 700 km. Napęd Mirai został zbudowany na bazie układu hybrydowego Toyoty, dzięki czemu jest zdolny do odzyskiwania energii z hamowania, która jest magazynowana w akumulatorze niklowo-wodorkowym.

Hyundai ix35 Fuel Cell

Choć najbardziej rozpoznawalnym autem na wodór jest Mirai, nie był on na rynku pierwszym autem z takim źródłem napędu. Model ix35 Fuel Cell to wodorowa odmiana SUV-a Hyundai ix35 (Tucson). Samochód napędzany jest silnikiem elektrycznym o mocy 136 KM i 300 Nm maksymalnego momentu obrotowego, który rozpędza auto do 100 km/h w 12,5 s. Wodorowy SUV może osiągnąć prędkość 160 km/h. Samochód waży 1830 kg, o 400 kg więcej niż wersja benzynowa. Wodór jest magazynowany w dwóch zbiornikach, które zapewniają pojazdowi zasięg około 600 km. Hyundai ix35 Fuel Cell jest dostępny w USA, Kanadzie, Korei Południowej, Australii oraz 13 krajach Europy.

Honda Clarity Fuel Cell

Wodorowa Honda Clarity zadebiutowała w 2016 roku i jest dostępna w leasingu w Japonii i Kalifornii. Komercyjna sprzedaż ma się rozpocząć w 2022 roku. Średniej wielkości sedan na zasięg 650 km – zapewnia go 5 kg wodoru skompresowanego pod ciśnieniem 700 barów w dwóch zbiornikach.  Silnik elektryczny napędzający samochód generuje 176 KM i oferuje maksymalny moment obrotowy o wartości 300 Nm. Auto o masie 1840 kg rozpędza się do 100 km/h w 9 s, a maksymalna prędkość wynosi 165 km/h.

Tankowanie osobowych samochodów na ogniwa paliwowe trwa około 3 minut, dzięki czemu auta te mogą być tak samo funkcjonalne jak konwencjonalne samochody spalinowe. Wymaga to jednak dalszych inwestycji w stacje tankowania wodoru, które są obecnie prowadzone przez firmy paliwowe i producentów gazów przemysłowych. Ogromnym atutem aut elektrycznych zasilanych wodorem jest brak emisji CO2 i jakichkolwiek szkodliwych substancji – pozostawiają za sobą jedynie parę wodną. Wodór można wytwarzać na wiele sposobów, także z wykorzystaniem energii odnawialnej oraz odpadów.

Bądź na bieżąco z motoryzacją. Polub nas na Facebooku