Mandat i punkty karne za korzystanie z telefonu podczas jazdy
Wielu kierowcom zdarza się od czasu do czasu wyjąć z kieszeni telefon podczas jazdy. Jeszcze kilka lat temu, popularnym wykroczeniem była rozmowa przez słuchawkę, a dziś wielu z nas ulega również pokusie, by napisać wiadomość, sprawdzić maila, zerknąć co słychać w mediach społecznościowych. To spory błąd, bo dekoncentracja sprawia, że prowadzimy gorzej niż pijany kierowca! Zmiany w taryfikatorze, które wchodzą w życie 17 września sprawią, że za to popularne wykroczenie będziemy mogli otrzymać aż 12 punktów karnych.
Więcej punktów karnych za korzystanie z telefonu podczas jazdy
To spora zmiana, bo w myśl obowiązujących jeszcze przepisów, korzystanie z telefonu podczas jazdy skutkuje przyznaniem 5 punktów karnych. Za naruszenie zakazu korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku przez kierującego pojazdem, od 17 września dostaniemy tyle samo punktów, co za naruszenie powodujące zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, którego następstwem było naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia czy za zawracanie na autostradzie lub drodze ekspresowej. Widać jak na dłoni, że nowe przepisy na poważnie podchodzą do walki z kierowcami, którzy prowadząc, skupiają się na telefonie. Mandat za to wykroczenie, 1 stycznia 2022 roku wzrósł z 200 do 500 zł.
Więcej punktów karnych za wykroczenie
Zaostrzony taryfikator mandatów prędzej czy później musiał znaleźć odzwierciedlenie w zasadach przyznawania punktów karnych. 17 września zmieniają się zasady dotyczące punktów karnych, oraz ich termin ważności. Według nowych przepisów, maksymalna liczba punktów karnych za pojedyncze wykroczenie zwiększy się z 10 do 15, co sprawi, że w praktyce już dwa poważne wykroczenia spowodują utratę prawa jazdy. W przepisach, które wejdą w życie 17 września, znalazło się również wydłużenie ważności punktów do dwóch lat - to jednak nie koniec niespodzianek, bo punkty karne pozostaną na naszym koncie przez 2 lata od opłacenia mandatu, a nie od popełnienia wykroczenia, tak jak ma to miejsce obecnie. Wszystko po to, by skłonić ukaranych kierowców do szybszego uiszczenia opłaty.
