Nowe przepiy wejdą w życie 11 lipca 2019 r. Wówczas urzędy komunikacji poza tablicami, które znamy, zaczną wydawać nowy rodzaj "blach". Mowa o białych tablicach rejestracyjnych z zieloną czcionką. Takie tablice właściciel będzie mógł przekładać między swoimi samochodami. Jednak nie każdy będzie mógł posiadać "zielone" tablice.
Nowy przepis powstał głównie z myślą o przedsiębiorstwach zajmujących się handlem pojazdów. Ma dotyczyć tylko tych samochodów, które nie zostały zarejestrowane ani w Polsce, ani poza granicami kraju. Ułatwi to przeprowadzanie jazd testowych, bez skomplikowanego procesu rejestrowania każdego pojazdu. Podobne tablice będą otrzymywać ośrodki prowadzące badania pojazdów. Szacowana liczba firm, które skorzystają na nowych przepisach, to około 20 tysięcy.
Nowe tablice będą dostępne nie tylko w standardowych "samochodowym" rozmiarze. Ustawa przewiduje też taki rodzaj tablic rejestracyjnych dla motocykli i skuterów.
Proces rejestracji
Uprawniona osoba będzie mogła nietypowo zarejestrować pojazd w urzędzie komunikacji lub w starostwie. Pierwszą stronę profesjonalnego dowodu rejestracyjnego stanowią dane jego posiadacza. Na kolejnej podmiot, który wystąpił o takie zarejestrowanie pojazdu, wpisze takie dane jak marka i model pojazdu, numer VIN oraz pojemność i moc silnika. Taki profesjonalny dowód rejestracyjny jest ważny tylko 30 dni w przypadku firm zajmujących się sprzedażą samochodów, lub pół roku w przypadku ośrodków badawczych.
Koszt wydania decyzji uprawniającej do takiej metody rejestracji pojazdów to 100 zł. Do tego należy doliczyć 80 zł za tablice samochodowe (40 za motocyklową lub 30 za motorowerową), 10 zł za blankiet profesjonalnego dowodu rejestracyjnego, oraz 15 zł za komplet nalepek legalizacyjnych. Całkowity koszt takiego zarejestrowania jednego pojazdu to 205 zł.
