Taka aukcja to zupełna nowość. W krajach zachodniej Europy rynki klasycznej motoryzacji wspierane są od lat działalnością profesjonalnych domów aukcyjnych, których w Polsce do tej pory nie było. To się jednak zmienia, bo w czwartek na PGE Narodowym dom aukcyjny Ardor zorganizował licytację przepięknych aut. - To pierwsza aukcja pojazdów tej skali zorganizowana w Polsce - zachęcali organizatorzy.
Sprawdź tutaj: LISTA i CENY aut wystawianych na Stadionie Narodowym
Szacowana wartość aut przyprawiała o zawrót głowy. Ceny zaczynały się od kilkunastu tysięcy do nawet 1,3 mln złotych! Nie ma co się dziwić. Samochody, które można było zobaczyć na PGE Narodowym, to prawdziwe perełki motoryzacji. Potencjalni kupcy prawie 60 modeli aut mogli oglądać przez dwa dni. Choćby po to, by się upewnić, że nie kupują kota w worku. Jednym z ciekawszych modeli jest biały Jaguar Mark X z 1963 r. Samochodem tym dysponował Urząd Rady Ministrów, a na co dzień jeździł nim były komunistyczny premier Józef Cyrankiewicz. Jednym z droższych aut było Porsche 911 Turbo 3.6, którego cena dochodzi do nawet 950 tys. zł.
Wart uwagi był również Mercedes Benz 220S Kabriolet z 1959 roku. Zabytek zachwyca dbałością o detale. Niezwykła jest również karoseria pomalowana na dwa odcienie: niebieski i beżowy. Najwięcej warte były Ferrari 512 BBi, rocznik 1982 (cena 1,2 mln zł) oraz Jaguar E-Type Series 1 Roadster z 1962 r. (cena 1.3 mln zł). Z kolei najstarszym licytowanym modelem był Pierce Arrow 80 Opera Coupe z 1925 r. Mimo rocznika auto ma zachowane wszystkie oryginalne elementy. Jego wartość jest szacowana na minimum ćwierć miliona złotych.
Polub SuperAuto24.pl na Facebooku
/źródło wideo: x-news/