Na brytyjskim portalu classiccarauctions.co.uk pojawiło się ogłoszenie, które zwiastuje aukcję BMW E30 M3 Coupe, która odbędzie się pod koniec marca. Ten youngtimer z 1987 roku to model już od jakiegoś czasu będący w cenie. Spodziewana cena egzemplarza, który będzie licytowany jest dokładnie taka sama jak cena... nowego BMW M2 z salonu.
Sprawdź także: Więcej frajdy z jazdy dieslem - debiutuje silne i oszczędne BMW M340d xDrive
Spodziewana kwota wynosi bowiem 229 000 złotych - to dokładnie tyle, ile trzeba dać za bazowe, 340-konne BMW M2 z zerowym przebiegiem. Licytowane E30 ma jednak niecałe 59 000 km "nalotu" i większość tych kilometrów pokonało po japońskich drogach. Jego stan określany jest jako "imponujący".

i
Cena tych aut jest taka sama. Różnią się jednak liczbą cylindrów. Ci, którzy głoszą teorię, jakoby "prawdziwe" BMW musiało mieć obowiązkowo rzędową szóstkę pod maską, z pewnością nie pamiętają, że "bardzo prawdziwe" E30 M3 ma pod maską 4-cylindrowy motor. 2.3-litrowa, wolnossąca jednostka rozwija moc niecałych 200 KM, co dziś nie robi na nikim wrażenia, ale pod koniec lat 80. było wystarczające do napędzania niewielkiego i lekkiego M3.

i
Niewielkiego, bo BMW E30 Coupe jest nieco mniejsze od współczesnego M2. Samochody urosły, dlatego nowe BMW, choć należy do segmentu oczko niższego niż seria 3, jest w każdym wymiarze nieco większe. Ogólne rozmiary i proporcje są jednak relatywnie zbliżone. W sylwetce BMW F87 widać wyraźne podobieństwo do swojego prekursora. Zdaniem wielu, M2 przypomina klasyczne modele M nie tylko z wyglądu. Kompaktowe Coupe w najbardziej agresywnych wariantach jest chwalone za bezpośredni układ jezdny, obecność manualnej przekładni i masę charakteru, która pozwala czerpać czystą frajdę z jazdy... zupełnie jak za starych, dobrych czasów.
A wy? Na co wolelibyście przeznaczyć 229 000 złotych? Byłoby to idealnie zachowane E30 M3, czy nowe M2 prosto z salonu? Dajcie znać w ankiecie