Choć autobusy miejskie nie poruszają się z zawrotnymi prędkościami, wyjątkowo często są stroną w zdarzeniach drogowych. Najczęściej przyczyną kolizji jest wymuszenie pierwszeństwa, jednak tym razem było zupełnie inaczej. Kierujący autobusem nowojorskiej komunikacji miejskiej mężczyzna, najprawdopodobniej odwrócił swoją uwagę od sytuacji na drodze, co miało opłakane skutki. W poniedziałek (7 marca) po godz. 10.00 pojazd linii S40, z jedenastoma pasażerami na pokładzie, z impetem uderzył w zaparkowaną obok budowy wywrotkę. Siła uderzenia była na tyle duża, że części karoserii autobusu rozleciały się po okolicy.
Polecany artykuł:
Aż 12 rannych
Jak poinformowały lokalne władze, w wyniku kolizji do szpitali przetransportowano wszystkich pasażerów i kierowcę. Szczęśliwie nikt nie odniósł poważnych obrażeń. Służby będą próbowały ustalić, co było prawdziwą przyczyną tego wypadku.