Cała sytuacja miała miejsce 25 października 2013 roku w Stołcznie w woj. pomorskim. Komendant przekroczył o 90 km/h dopuszczalną prędkość w terenie zabudowanym, później tłumacząc się, że jedynie testował poprawność działania fotoradarów.
Zobacz też: SZOK! Jechał 200 km/h przez wieś i jeszcze rozmawiał przez komórkę! - WIDEO
Sąd Okręgowy postanowił podtrzymać decyzję Sądu Rejonowego w Szczecinku, stwierdzając, że komendant nie stwarzał zagrożenia dla ruchu. "Sąd zgodził się, że nie wszystkie warunki potrzebne do przeprowadzania takich testów i nie wszystkie instytucje zostały zawiadomione o tym, że takie próby będą się odbywać, ale jest kwesta co najwyżej odpowiedzialności administracyjnej, dyscyplinarnej i nie ma to nic wspólnego z prawem karnym" - cytujemy za "Wprost" Sławomira Przykuckiego, rzecznika prasowego Sądu Okręgowego.