Do zdarzenia doszło w poniedziałek 20 kwietnia we Wrocławiu (woj. dolnośląskie), kiedy to funkcjonariusz z wrocławskiej Komendy Miejskiej Policji, zauważył w drodze do pracy czarne BMW serii 3, które notorycznie zmieniało kierunek jazdy i zjeżdżało na przeciwległy pas ruchu. Zaniepokojony zachowaniem mężczyzny policjant szybko interweniował i zatrzymał auto przy najbliższej okazji.
Sprawdź: Policjanci udaremnili próbę kradzieży Golfa. Złodziej tłumaczył, że ma pozwolenie od właściciela
Kiedy samochód zjechał na pobocze, mundurowy dynamicznie wysiadł z auta i podbiegł do kierowcy BMW, aby upewnić się, że jego zachowanie nie jest skutkiem pogarszającego się stanu zdrowia. Okazało się jednak, że czuć było od niego bardzo silną woń alkoholu. Następnie funkcjonariusz wyjął kluczyki ze stacyjki, nakazał mężczyźnie opuścić pojazd i wezwał na miejsce najbliższy patrol drogówki.
Zobacz: Przez pstryknięcie niedopałkiem papierosa grozi mu nawet 5 lat więzienia
Badanie alkomatem wykazało, że 37-letni obywatel Ukrainy miał w swoim organizmie aż 3,3 promila alkoholu. Niedługo później samochód został odholowany na policyjny parking, a mężczyzna zabrany do aresztu. Teraz o dalszym losie kierowcy niemieckiego sedana zdecyduje sąd. Czujność policjanta i podjęte przez niego działania, być może pozwoliły uniknąć kolejnej tragedii na drodze.