Kongres futurologiczny

2008-02-18 19:05

Salony w Detroit, Genewie, Paryżu, Frankfurcie, Bolonii - wszędzie serwują nam najświeższe motoryzacyjne wypieki, gotowe do konsumpcji od zaraz. A gdyby tak oderwać się od teraźniejszości, spojrzeć w szklaną kulę i zapytać: jaka będzie przyszłość popularnego automobilu?

Takie pytanie postanowili zadać organizatorzy listopadowego Los Angeles Auto Show. To właśnie "Miasto Aniołów" jest pępkiem stylizacyjnego świata.

To tu mieści się Art Center College of Design, w której rozpoczynali swoje kariery najwięksi motoryzacyjni designerzy. To tu - w Kalifornii - zlokalizowane są największe światowe centra stylizacyjne. Nic więc dziwnego, że organizator salonu rzucił artystom nie lada wyzwanie. Zorganizował konferencję "Robocar 2057", na której kreatorzy "auto mody" mieli zaprezentować swoje wizje samochodu w 2057 roku.

Powstały kosmiczne pomysły, których realizacja - w większości przypadków - jest fizycznie niemożliwa. Czy będzie możliwa za 50 lat? Przyszłość pokaże!

Mercedes silverflow

Pamiętacie Terminatora T-1000, który potrafił przechodzić z formy płynnej w stałą i odwrotnie? Mercedes zakłada, że taka jest właśnie przyszłość motoryzacji. To na razie absolutna teoria, która opiera się na oddziaływaniu pola magnetycznego na cząstki metalu. Dzięki temu bryłę samochodu można kształtować dowolnie, gdyż będzie ją zmieniać właśnie pole magnetyczne. Kierowca ma do wyboru zaprogramowane kształty - od auta rodzinnego po 1-osobową wyścigówkę. Co najlepsze - po skończonej jeździe samochód zamienia się w kupkę ferromagnetycznego materiału, co absolutnie wyeliminuje problemy z parkowaniem. Zbierasz do siatki i idziesz do domu. A w przypadku stłuczki sam się naprawi! Boskie!

Audi virtuea quattro

Wirtualny świat otacza nas zewsząd - bez Internetu, telewizji i innych mediów czujemy się kalecy. Czemu więc rzeczywistość wirtualna nie miałaby zawitać do królestwa samochodów? Audi zaproponowało 1-osobowy samochód, który sam wyczarowuje swoje kształty. Karoserie zastępuje bowiem trójwymiarowy holograf. Kierowca sam decyduje, w jaki kolor i w jaki kształt ubrać swoje audi danego dnia. Fizycznie będzie wsiadał do wąskiej kapsuły, która kształtami przypomina legendę wyścigów - jeszcze z czasów Auto Union - model C z lat trzydziestych. Silnik spalinowy zastąpią ogniwa paliwowe, które charakteryzuje zerowa emisja spalin. Nam najbardziej podoba się inny patent - po zaparkowaniu samochodu można stworzyć dowolny holograf, np. drzew. Być może w latach pięćdziesiątych XXI wieku trudno będzie pod takimi zaparkować, ale będzie można je wyczarować.

Mazda - MotoNari RX

Mori MotoNari był legendarnym japońskim wojownikiem, w którego Mazda chce przemienić każdego właściciela swojego pojazdu. RX jest czymś w rodzaju kombinezonu, który bezinwazyjnie integruje kierowcę z autem. Wyposażony w setki mikroskopijnych czujników, reaguje na najmniejszy ruch mięśni kierowcy, inicjując skręt, hamowanie i przyspieszanie. "Kombinezon" napędzają umieszczone w kołach nanosilniki.

Toyota biomobile MECHA

W przyrodzie powszechnie znane są organizmy, które oczyszczają powietrze z zanieczyszczeń. Toyota poszła więc tym tropem i przedstawiła pomysł na auto, którego źródłem energii są zanieczyszczenia znajdujące się w powietrzu. Skonstruowane w nanotechnologii, będzie też zdolne do zmiany rozmiaru, żeby idealnie dopasować się do oczekiwań kierowcy.

GM OnStar Ant

Nie ma lepiej zorganizowanego ruchu niż ten, który w swoich mrowiskach prezentują pospolite mrówki. Dlatego urządzenie GM korzysta z nawigacji satelitarnej, która w przyszłości pozwoli na komunikację między pojazdami. Samo urządzenie to rodzaj mobilnej platformy, która daje się niemal dowolnie konfigurować.