Do tego grona właśnie dołączyła marka Volvo. Można się było tego spodziewać już w zeszłym roku w lipcu, kiedy firma ogłosiła, że w 2019 roku gama modeli będzie zawierać wszystkie samochody w wariantach elektrycznych lub hybrydowych. Plan zakłada, że do 2025 r. auta z alternatywnymi źródłami napędu mają stanowić 50% sprzedaży marki na świecie.
Zobacz: Nowe Volvo V60 - polski debiut na targach Poznań Motor Show 2018
Póki co marka postanowiła zrezygnować z silników wysokoprężnych. Jednak nie w całej gamie, a póki co w jednym modelu. Rezygnacja z diesli obejmie najnowsze wcielenie popularnego sedana S 60 oraz wersji kombi – V60.
S/V60 powstaje na tej samej modułowej platformie SPA co większe S/V90. Na początku sprzedaży kompaktowa "sześćdziesiątka" będzie występowała z czterema silnikami benzynowymi i dwoma wariantami hybrydowymi plug-in. W przyszłym roku do gamy wkroczą tzw. "miękkie" hybrydy, ale w katalogu diesla nie znajdziemy.
Zobacz TEST: Volvo S60 Cross Country - ewenement
Czy to naprawdę koniec silników wysokoprężnych? Centa miast są powoli zamykane dla aut z takim źródłem napędu, poszczególne marki sukcesywnie rezygnują z silników o zapłonie samoczynnym. Czyżby za kilkadziesiąt lat na ulicach były tylko hybrydy i "benzyniaki"?