Koniec Holdena w Australii i Nowej Zelandii!

2013-12-12 18:15

General Motors ogłosił, że wraz z końcem 2017 roku marka Holden, należąca do koncernu, całkowicie zakończy swoją produkcję w Australii i Nowej Zelandii. Firma zostanie już tylko importerem i będzie wspierać działania dealerów. Aktywne pozostanie natomiast biuro projektowe. Decyzja GM kończy okres 70 lat produkcji Holdena w Australii i oznacza zwolnienie z pracy około 2900 pracowników fabryk.

Nie tak dawno Ford ogłosił, że zakończy produkcję australijskich samochodów, a na Antypodach będzie oferował tylko globalne modele. Teraz podobną decyzję ogłasza General Motors. Należąca do amerykańskiego koncernu marka Holden przestanie tworzyć swoje własne auta do 2017 roku. Nie znaczy to jednak, że Holden zniknie zupełnie, bo pod marką nadal będą oferowane globalne modele GM.

Przeczytaj: Będzie praca! Nowa wielka fabryka aut powstanie w Polsce!

Dla mieszkańców Australii decyzje Forda i GM oznaczają praktycznie koniec narodowej motoryzacji i wieloletniej historii. Już dzisiaj oprócz Falcona Ford oferuje jedynie europejskie modele. W ofercie Holdena znajdziemy przede wszystkim samochody sprzedawane w innych krajach jako Chevrolety. Rynek australijski jest na tyle mały, że koncernom nie opłaca się opracowywanie modeli specjalnie dla tego kraju. Poza tym mieszkańcy Australii sami odwracają się od klasycznych, paliwożernych modeli, na rzecz mniejszych i bardziej oszczędnych samochodów.

Podobno szef Holdena - Mike Devereux powiedział, że powodem tej trudnej decyzji jest kurs australijskiego dolara. W momencie kulminacyjnym produkcja samochodów w Australii była dla GM 65% droższa, niż 10 lat wcześniej.