Ponad 800 km samochodem elektrycznym, bez postoju na ładowanie? Brzmi jak mrzonka, a już niebawem może się okazać osiągalne, i to w aucie produkowanym seryjnym. Firma Lucid Motors, stworzyła Lucid Air - luksusowego sedana, który przerwał dominację Tesli w rankingu aut elektrycznych z największym zasięgiem. Oficjalny wynik, podawany w Stanach Zjednoczonych przez federalną Agencję Ochrony Środowiska (EPA) wynosi doskonałe 520 mil, czyli niespełna 837 km.
Ten rezultat został osiągnięty przez Lucid Air Dream Edition w wersji tylnonapędowej, na 19-calowych felgach, a Lucid Air G Touring AWD zanotował wynik 830 km. Niebagatelne znaczenie, jakie dla ostatecznego zasięgu ma wielkość felg, ukazuje fakt, że Lucid Air Dream Edition na 21-calowych kołach osiągnął już "tylko" 774 km.
Portal elektrowóz.pl pokusił się o stwierdzenie, że taki zasięg osiągnięty podczas procedury pomiarowej EPA może oznaczać realny zasięg na poziomie 670-750 km, a w optymistycznym wariancie nawet większy. Czy to przekona sceptyków do aut elektrycznych i umożliwi dalekie podróże bez większych wyrzeczeń?
Z pewnością będzie to jeden z elektryków, którym swobodnie będzie można się poruszać po naszym kraju. Odległości możliwe do osiągnięcia na jednym ładowaniu są niezłe, nawet gdy porównamy je z niektórymi autami spalinowymi. To zasługa zarówno dużego akumulatora o pojemności 110 kWh, ale przede wszystkim bardzo niskiemu zużyciu energii, które ma być niższe niż w Tesli Model S.
Czy Tesla ma się czego bać? Na razie zbyt wcześnie, by głosić tak odważne tezy. Lucid Motors wprowadza samochód na rynek w wyjątkowo niekorzystnych uwarunkowaniach. Kłopoty z dostępnością półprzewodników nie ułatwiają zadania, a premiera modelu Air była już przesuwana. Pierwsze egzemplarze wyjadą na amerykańskie drogi jeszcze w tym roku.