Ten niewiarygodny przypadek miał miejsce w Eppstein w Hesji. Policjanci przeglądali zdjęcia z fotoradaru i na jednym z nich zobaczyli konia! Odczyt prędkości zwierzaka wskazywał, że biegł on z nieprzepisową w tym miejscu prędkością 59 km/h.
Zobacz też: Koń z Grajewa na balkonie robi międzynarodową karierę!
Po wnikliwym badaniu okazało się jednak, ze to wcale nie koń złamał przepisy, a kierowca Volvo S80. Fotoradar błysnął aby uwiecznić auto, ale tak się akurat złożyło, że w tym momencie obok urządzenia przechodziło poczciwe zwierzę.