Nagranie uchwycone przez kamerę samochodową przedstawia moment, w którym motocyklista z pasażerem na pokładzie podjął się najgłupszego manewru wyprzedzania, o jakim można tylko pomyśleć. Już w pierwszej chwili widać, że motocykl znajduje się na przeciwległym pasie, zaraz za grubą białą linią i bez żadnej widoczności.
Sprawdź: Po alkoholowej libacji ukradł samochód koledze
Sekundę później prosta droga zmienia się w łuk, lecz to nie przestraszyło motocyklisty do czasu, aż jadący z przeciwka samochód zahaczył o jego boczny kufer. W tej chwili sytuacja nabrała tempa, kierujący jednośladem całkowicie stracił panowanie i wraz ze swoim pasażerem z ogromną siłą uderzyli o asfalt.
Zobacz: Brawura nie popłaca. Dostał 21 pkt karnych, wysoką grzywnę i zatrzymano mu prawo jazdy
Z samego nagrania ciężko stwierdzić, jakich obrażeń doznali motocykliści, jednak z pewnością nie chcielibyśmy być na ich miejscu. Można mówić o szczęściu w nieszczęściu, ponieważ do zderzenia czołowego niewiele brakowało, a wówczas mogłoby się skończyć ofiarami śmiertelnymi.