Paskudny dzwon Corvette i GR Supry

i

Autor: FOX5 Las Vegas Paskudny dzwon Corvette i GR Supry

Fatalny finał szalonej jazdy

Koszmarny dzwon zakończył ten wyścig. Pędzili 160 km/h po mieście

2022-10-21 14:03

Aż siedem samochodów ucierpiało wskutek wypadku, do którego doszło podczas nielegalnych wyścigów w mieście. Świadkowie usłyszeli wielki huk, a chwilę później ujrzeli skalę zniszczeń, które spowodowali kierowcy Toyoty GR Supry i Corvette C8. Do zdarzenia doszło kilka dni temu w Las Vegas.

Okropny wypadek. Corvette i GR Supra rozbite

Pędzili tak, że nie obchodziło ich czerwone światło, ani inni uczestnicy ruchu. Finał szalonej jazdy był dramatyczny. Do zdarzenia doszło parę dni temu na skrzyżowaniu dwóch ulic w Las Vegas, a z ustaleń policji wynika, że Corvette C8 i GR Supra jechały z prędkością przekraczającą 100 mph (160 km/h). Jedna osoba trafiła do szpitala, a jedna prosto z miejsca wypadku pojechała do aresztu. Bilans na tym się jednak nie kończy - uszkodzone zostały przystanek autobusowy, hydrant i kilka mniejszych elementów miejskiej architektury.

W tym wypadku ucierpieli niewinni

Szczątki i części samochodów zostały rozrzucone na dystansie prawie 400 metrów, a odłamki i fruwające elementy uszkodziły nawet zaparkowane samochodu. Wszystko zaczęło się od uderzenia w Chevroleta Suburbana, który jechał prawidłowo przez skrzyżowanie. Auto zostało zmiecione z drogi przez samochód prowadzony przez 25-latka - Joshua Daya. Młody kierowca usłyszał zarzuty, za które grozi mu kilkuletnia odsiadka. Jego sytuację w niewielkim stopniu poprawia fakt, że tym razem obyło się bez ofiar śmiertelnych. Gdyby w wypadku ktoś stracił życie, kierowca miałby wręcz murowany pobyt w więzieniu.

Świadkowie mówią o ogromnym huku

Świadkiem zdarzenia był m.in. kierownik sklepu znajdującego się na pechowym skrzyżowaniu. W rozmowie ze stacją telewizyjną, która prowadziła relację z miejsca zdarzenia mówił, że wypadek był zupełnie jak wybuch bomby. To nie brzmiało jak zwykła kolizja, czy odgłosy samochodowego wypadku. To był po prostu ogromny huk. - komentował mężczyzna. Do tego typu wypadków w Stanach Zjednoczonych dochodzi regularnie. Nielegalne wyścigi i uliczne spotkania przybrały na sile podczas pandemii i wprowadzanych na szczeblu lokalnym lockdownów.