Do kradzieży dwóch samochodów marki Toyota doszło w połowie października br. nocą w dzielnicy Wrotków. W pierwszym przypadku właściciel wycenił swój pojazd na 22 tys. złotych, natomiast w drugim wartość została wyceniona na kwotę prawie 45 tys. złotych. Rozpracowaniem sprawy zajęli się policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu KMP w Lublinie, którzy od samego początku szczegółowo analizowali ślady pozostawione przez sprawców.
Sprawdź: ZASŁABŁ na skrzyżowaniu z GAZEM w podłodze. Pilnej POMOCY udzielił mu przypadkowy patrol
Kluczowa w całym śledztwie okazała się informacja od właściciela jednego ze skradzionych samochodów, który przeglądając portale aukcyjne, przypadkowo natrafił na charakterystyczne części, które mogły pochodzić z jego samochodu. Pokrzywdzony od razu przekazał swoje spostrzeżenia mundurowym, co pozwoliło szybko rozpracować złodziei.
10 lat więzienia
Do zatrzymania dwóch mężczyzn w wieku 31 i 37 lat doszło we wtorek 27 października na terenie woj. mazowieckiego. Tam funkcjonariusze na posesji jednego z zatrzymanych odnaleźli jeden ze skradzionych samochodów, który był już częściowo rozebrany. Ponadto obok pojazdu operacyjni zabezpieczyli urządzenie służące do odpalania skradzionych aut.
Zobacz: Po KŁÓTNI z dziewczyną poszedł upalać BMW. ZMASAKROWAŁ murawę boiska!
W efekcie już 28 października usłyszeli po dwa zarzuty kradzieży z włamaniem, a następnie na wniosek policjantów i prokuratora trafili do tymczasowego aresztu na okres 2 miesięcy. Za popełnione przestępstwa grozi im do nawet 10 lat pozbawienia wolności.