Wspólne wysiłki i upór funkcjonariuszy z Białej Podlaskiej i Lublina doprowadziły do rozbicia grupy zajmującej się kradzieżą jednośladów. 11 czerwca dyżurny bialskiej komendy powiadomiony został o kradzieży do jakiej doszło na podziemnym parkingu jednego z bloków w Białej Podlaskiej. Sprawcy skradli wówczas trzy motocykle na szkodę mieszkańców powiatu.
Zobacz także: Łuków. 26-latka potrąciła kobietę na przejściu dla pieszych - WIDEO z wypadku
Niedługo później policja wytypowała podejrzanych i, jak się okazało, trafiła w dziesiątkę. Trop, który poprowadził aż do Wrocławia okazał się trafny i na terenie posesji ujawnili skradziony motocykl marki KTM, rozebrany na podzespoły motocykl marki Suzuki oaz elementy pochodzące z trzeciego ze skradzionych pojazdów. Poza bialskimi motocyklami, na należącej do 42-latka posesji, policjanci zabezpieczyli również trzy motocykle marki BMW.
W tym samym czasie, w związku ze sprawą, policja odwiedziła posesję w powiecie Mrągowskim. Tam również nie brakowało ciekawych znalezisk - w "dziupli" były składowane maszyny o wartości 350 tys. złotych, pochodzące z kradzieży na terenie Niemiec. Funkcjonariusze zabezpieczyli m.in. łodzie motorowe, motocykle, quady oraz narzędzia budowlane.
Zarzuty w sprawie kradzieży bialskich motocykli usłyszał już 33-letni mieszkaniec Białej Podlaskiej. Mężczyzna odpowiadał będzie w warunkach recydywy, gdyż w ostatnim czasie odbywał już karę za podobne przestępstwo. Natomiast zarzut paserstwa usłyszał 42-letni mieszkaniec Wrocławia. Na poczet przyszłych kar policjanci zabezpieczyli od niego warte 40 tys. mienie. Sprawa ma charakter rozwojowy. Policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań.