Leon van Nispen i Damian Antczak van Nispen to nowa para w programie TTV "Królowe życia", która na dobre zastąpiła miejsce Rafała i Gabriela. Partnerzy mieszkają razem w Trójmieście, gdzie wiodą szczęśliwe i pełne atrakcji życie. Każdy dzień przeżywają tak, jakby się miał skończyć świat, co podkreśla fakt, że na co dzień jeżdżą odkryci w swojej sportowej bulwarówce. Co to za bryka?
BMW Z4 przyciąga spojrzenia
Leo wraz z Damianem w słoneczne i wietrzne dni jeżdżą po trójmieście czarnym BMW Z4 drugiej generacji. Samochód ten został zaprezentowany w 2008 roku na targach samochodowych w Detroit. Niemiecki roadster produkowany w Ratyzbonie to sportowiec segmentu C, który idealnie sprawdza się na krótkie i długie podróże we dwoje. Ten konkretny model, którego produkcja zakończyła się w 2016 roku, był oferowany wyłącznie z silnikami benzynowymi.
Zobacz: Dagmara Kaźmierska kocha DŁUGIE i CZARNE. Królowa życia podróżuje limuzyną z gwiazdą - ZDJĘCIA
Jednostki napędowe
Najsłabszym motorem był 4-cylindrowy silnik o pojemności 2-litrów (sDrive20i), który generował moc 184 KM i 270 Nm. Kompaktowy kabriolet był także dostępny w w wersji sDrive23i z 2,5-litrowym silnikiem (204 KM i 250 Nm) oraz sDrive28i z 2-litrowym benzyniakiem (245 KM i 350 Nm). Na szczycie hierarchii znajdowały się 3-litrowe, rzędowe "szóstki", które w zależności od wersji dysponowały mocą 258 KM i 310 Nm (sDrive30i), 306 KM i 400 Nm (sDrive35i) lub 340 KM i 500 Nm (sDrive35is).
Przeczytaj także: Cleo dostała w prezencie nową furę! To ociekający złotem Mercedes
Mały, ale bardzo żwawy
BMW Z4 nie należy co prawda do najwygodniejszych aut, ale jego powołanie jest zupełnie inne. To lekki i bardzo żwawy sportowiec, zamknięty w ciele modnej bulwarówki. Dzięki nisko położonemu środkowi ciężkości auto prowadzi się fenomenalnie i błyskawicznie reaguje na każde polecenie kierowcy. Dla osób, które lubią czerpać z motoryzacji jak najwięcej, jest to świetna propozycja. Co więcej, jest to samochód, na który może sobie pozwolić niemal każdy. Lata lecą, a ceny na rynku aut używanych powoli spadają. Aktualnie, całkiem zadbany egzemplarz można "wyrwać" za ok. 55 tys. złotych. Egzemplarze z mocniejszymi silnikami i bogatym wyposażeniem kosztują natomiast w okolicach 75-80 tys. złotych.