Gdy większość z nas wyczekuje końca pandemii, liczy każdą złotówkę i stara się stosować do nałożonych przez rząd obostrzeń, Krystyna Pawłowicz wypoczywa w prestiżowym hotelu w Solcu Zdroju w powiecie buskim. Prawdopodobnie nie dowiedzielibyśmy się o tym, gdyby nie pożar, który wybuchł w sobotę (6.02) wieczorem. Jak, pełniąca obowiązki sędziego TK, Krystyna Pawłowicz dostała się do hotelu?
Sprawdź: Miał zastąpić Gowina, WYLECIAŁ z Porozumienia! Takim autem jeździ Adam Bielan - to duży, drogi SUV!
Odpoczywająca w SPA Krystyna Pawłowicz nie wykazała w oświadczeniu majątkowym posiadania samochodu i nie jest tajemnicą, że od pewnego czasu przysługuje jej ochrona ze strony Służby Ochrony Państwa. Do hotelu pojechała więc tak, jak porusza się na co dzień - w obstawie służb i ochrony, która nie jeździ przecież byle czym. Jak podał portal echodnia.eu, po ewakuowaną Pawłowicz zjawiło się rządowe BMW. Krystyna Pawłowicz podróżuje limuzynami SOP, a park maszynowy tej organizacji jest imponujący.
Kiedyś BOR, dziś SOP. Ta służba wozi Krystynę Pawłowicz
SOP to służba, która zastąpiła dobrze znany Polakom BOR. Politycy mają do dyspozycji luksusowe pojazdy, a najczęściej spotykanym pojazdem we flocie jest BMW serii 7. Bawarska limuzyna, która po zakończonym wietrzeniu hotelu odwiozła Pawłowicz z powrotem do placówki, to flagowy model, który konkuruje z Mercedesem Klasy S czy Audi A8.
Cena BMW serii 7, w wydłużonej wersji, startuje z poziomu 444 000 zł. Taka kwota jest jednak rzadkością w przypadku zakupu tej "bawarki". Mnogość dostępnych opcji wyposażenia sprawia, że auta, które wyjeżdżają z salonów najczęściej kosztują około pół miliona złotych. Choć akurat ten model BMW jest dobrze wyposażony już w "podstawie", taki samochód po prostu wypada skonfigurować pod siebie.
Krystyna Pawłowicz to oczywiście jedna z wielu osób, której przysługuje specjalna ochrona SOP. Na tej liście jest m.in. prezes TVP, Jacek Kurski czy Julia Przyłębska, która mieszka w Berlinie.