Jak się okazuje prowadzący 23. serię słynnego motoryzacyjnego show Chris Evans nie wytrzymał ciężaru bycia liderem tak kultowego i bardzo popularnego programu. Przysłowiowym gwoździem do trumny Evansa były niezbyt przychylne głosy zza kulis dotyczące prowadzenia programu przez Anglika, problemy z policją oraz delikatnie mówiąc mało przyjazne stosunki ze współprowadzącym Mattem LeBlanc.
Zobacz: Zmiana w składzie nowego Top Gear. Kto zastąpi Evansa?
Wszystko wskazuje na to, że to właśnie znany z serialu "Przyjaciele" amerykański aktor obejmie schedę po Evansie. LeBlanc ma za sobą nie tylko widzów, przez których został pozytywnie odebrany, ale także szefostwo BBC. Jak głosi plotka, ci drudzy oferują mu nawet 100-procentową podwyżkę. Jak myślicie? Matt LeBlanc byłby godnym następcą Clarksona?