Zimowa zabawa, o której przypomniało sobie w tym sezonie wiele osób, może skończyć się fatalnie. Kulig, jak większość rozrywek, wymaga rozsądku i organizacji w zgodzie z przepisami. W przeciwnym razie może się skończyć tak, jak ten zorganizowany pod Elblągiem. W zdarzeniu ranne zostały 15 i 14-latka. Starsza z dziewczyn walczy o życie w szpitalu.
Sprawdź: Kierowca Audi postradał rozum! Gnał po drodze ekspresowej z prędkością 240 km/h - WIDEO
Jak wyglądał ten kulig? Okazało się, że do Renault Trafica przywiązano 3 foliowe worki, na których usiadło w sumie 6 osób. Ostatni "wagonik" tego prowizorycznego zaprzęgu wyleciał z zakrętu, a poruszające się nim dziewczyny uderzyły w drzewo. 15-latka z ciężkimi obrażeniami głowy trafiła do szpitala, a jej młodsza koleżanka została hospitalizowana w wyniku złamania ręki i potłuczeń.
Kulig za samochodem nie jest legalny
Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 18.01 w godzinach wieczornych. Renault Trafic był prowadzony przez 40-latka, któremu policjanci zatrzymali prawo jazdy. Mężczyzna był trzeźwy. Okoliczności wypadku są wyjaśniane przez funkcjonariuszy.
Dowiedz się: Zasady zimowej jazdy autem pod górę i zjazdu z górki
Policja przypomina, że obowiązujące przepisy ruchu drogowego kategorycznie zabraniają ciągnięcia za pojazdem osoby na nartach, sankach, wrotkach lub innym podobnym urządzeniu. Organizacja takiego kuligu jest wykroczeniem, za które kierowca może zostać ukarany 500 złotowym mandatem i punktami karnymi przez policjanta lub jeszcze wyższą grzywną przez sąd.