Nie sposób nie wspomnieć, że wnętrza amerykańskich krążowników z lat 60. ubiegłego wieku nie należą do wybitnie wytrzymałych. Z pomocą przyszedł Carlex Desing, który podjął się trudnego zadania odrestaurowania kabiny z zachowaniem amerykańskiego ducha. Panuje tutaj klimat nowoczesnego rock'n'rolla, a to dzięki zastosowaniu czarnego nubuku oraz połaci włókna węglowego. Tak staruszek wkroczył w nową erę!
Zobacz też: Ford Mustang i dziewczyna
Dorzućmy do tego chromowane wykończenie deski rozdzielczej oraz kierownicy, a okaże się, że Mustang może być jeszcze bardziej kultowy. Tutaj nawet podłoga wyłożona jest skórą (oraz specjalnymi matami). Carlex najwyraźniej zdaje sobie sprawę, że diabeł tkwi w szczegółach – karbonowe elementy na tunelu środkowym wykonano ręcznie, a zagłówki to małe dzieła sztuki.
Ten egzemplarz Mustanga pod maską pozostał całkowicie seryjny. Jedyne modyfikacje miały miejsce w zawieszeniu, które przystosowano do naszych – wciąż czasami wyboistych – dróg.