Sława, pieniądze i drogie samochody - to wszystko z czasem pojawia się w życiu najbardziej utalentowanych sportowców. Zwłaszcza piłkarzy, którzy mają pociąg do szybkich zabawek, kobiet i biżuterii. Jedni powiedzą, że trwonią majątek, ale trzeba im przyznać, że ciężko na to pracowali. Sukces można świętować na wiele sposobów, ale najczęściej pada na zakup supersamochodu.
Sprawdź: Kuba Błaszczykowski ma nową bestię. Setkę osiąga w 3,2 sekundy - ZDJĘCIA
Taki ruch wykonał Paulo Dybala, argentyński sportowiec ligi światowej, który jako pierwszy zawodnik spoza Europy, strzelił dla Juventusu sto bramek! Jaką furą wyjechał z salonu?
Musiało być żółte
Podczas konfiguracji swojego auta, Paulo postawił jeden warunek - samochód musiał być żółty, by rzucał się w oczy. Jak powiedział, tak też się stało - piłkarz wyjechał z salonu wyjechał najnowszym Lamborhgini Aventador S Roadster. Dlaczego padło na auto spod znaku byka? W sercu Dybala nigdy nie było miejsca dla aut Ferrari.
Od zawsze fascynowały mnie modele z Sant’Agata Bolognese, a Aventador to była miłość od pierwszego wejrzenia. Z zakupem czekałem kilka lat, ale uznałem, że teraz nadszedł właściwy moment.
- mówi w filmie Argentyńczyk.
Nieziemsko szybka i droga maszyna
Samochód, o którym mowa, to flagowy sportowiec włoskiego producenta. Odmiana z literą "S" jest napędzana 12-cylindrowym silnikiem o pojemności 6,5-litra, który generuje moc 740 KM i 690 Nm. Napęd na cztery koła i 7-biegowa skrzynia automatyczna pozwalają przyspieszyć od 0 do 100 km/h to kwestia 2,9 sekundy, a prędkość maksymalna to grubo ponad 340 km/h. Aby wejść w posiadanie takiego auta, trzeba naprawdę długo odkładać. Ceny bazowych egzemplarzy startują od blisko 2,5 mln złotych.