Kupił Ferrari w komisie. Rozbił to cacko po 5 minutach

i

Autor: Twitter/DerbyshireRPU Kupił Ferrari w komisie. Rozbił to cacko po 5 minutach

Kupił Ferrari warte 1 milion zł w komisie. Rozbił je po 5 minutach

2022-04-04 16:39

W prima aprilis ciężko opędzić się od żartownisiów, jednak tym razem największy numer kierowca włoskiego egzotyka wywinął sobie sam. Zaledwie kilka minut po odebraniu swojego nowego Ferrari z komisu, mężczyzna wjechał w barierę. Szczęśliwie nikt nie odniósł poważnych obrażeń... poza czerwoną włoszką.

Poszukiwanie upragnionego samochodu bywa męczące, ale gdy już przyjdzie nam sfinalizować zakup, towarzyszy nam wielka ekscytacja. Niestety, niektórzy radzą sobie z tym lepiej, a inni nieco gorzej, czego najlepszym przykładem jest pewien Brytyjczyk. Mężczyzna po odebraniu swojego nowego cacka z komisu jak najprędzej chciał sprawdzić, do czego jest zdolna widlasta "ósemka" włoskiej roboty. Po przejechaniu niespełna 3 kilometrów, pachnące jeszcze nowością Ferrari 488 GTB, straciło przyczepność z asfaltem, a następnie z impetem uderzyło w przydrożną barierkę w miejscowości Derby (Wielka Brytania). Tym sposobem kierowca sportowego coupe zrobił sobie w prima aprilis najgorszy żart.

Ciężki początek

Pierwsze kilometry za kierownicą nowego cacka na długo zapadną mu w pamięci. W tym zdarzeniu szczęśliwie nikt nie ucierpiał, poza oczywiście czerwoną włoszką. Auto będzie potrzebowało nowych reflektorów, maski i zderzaka. Prawdopodobnie autoryzowany serwis będzie musiał się też pochylić nad naprawą zawieszenia. Ta usługa na pewno tania nie będzie, bowiem ceny Ferrari 488 GTB startują na rynku wtórnym od ok. 1 mln złotych. Równie wysokie są niestety koszty utrzymania tego sportowca. Benzynowa jednostka 3.9 V8 o mocy 670 KM i 760 Nm swoje pali, ale rekompensuje to znakomitymi osiągami. Pierwsza "setka" pojawia się na zegarach już po 3 sekundach, a wskazówka prędkościomierza zwalnia dopiero przy 330 km/h.

Sonda
Czy miałeś kiedyś wypadek samochodowy, gdy prowadziłeś auto?
Nasi Partnerzy polecają