Minęło zaledwie kilka tygodni, od kiedy Lamborghini oficjalnie przedstawiło Huracana po faceliftingu. Wraz z nowym, jeszcze agresywniejszym nadwoziem od zaprezentowanego w 2014 roku LP610-4, odświeżony Huracan otrzymał przydomek EVO. Poza samym nadwoziem przemodelowano wnętrze, w którym przyciski fizyczne zastąpiono ciekłokrystalicznym ekranem dotykowym o przekątnej 8,4 cala.
Kiedy Huracan zadebiutował w 2014 r. na Salonie Samochodowym w Genewie, dopiero po niespełna 18 miesiącach Włosi zdecydowali się zaprezentować auto w wersji Spyder. Istnieje prawdopodobieństwo, że Lamborghini będzie budować napięcie aż do 2020 r., zanim zdecyduje się pokazać otwarte nadwozie EVO.
Jednostką napędową najprawdopodobniej zostanie ta sama, co w wersji coupe. Mowa tu oczywiście o benzynowym motorze V10 o pojemności 5.2 litra. Silnik generuje 640 KM przy 8000 tys. obr./min. i 600 Nm przy niespełna 6500 tys. obr./ min. Wobec tego przyśpieszenie do "setki" powinno zająć ok. 3 sekund, do 200 km/h ok. 9 sekund, a prędkość maksymalna wyniesie około 320 km/h.