Seryjne "Lambo" zostało poprawione pod względem stylistycznym i mechanicznym. W przypadku wizualizacji w oczy rzucają się karbonowe wstawki na całej karoserii wraz z potężnym dyfuzorem z tyłu. Przez ingerencję Mansory, Huracan rośnie o 30 mm z przodu i 40 mm z tyłu. Wewnątrz zauważymy nową kierownicę, obszycie skórą i alcantarą foteli czy aluminiowe nakładki na pedały.
Zobacz też: Superauta Salonu Samochodowego w Genewie - NASZA DUŻA GALERA
Mansory nie byłoby sobą gdyby ingerencja w superauto ominęła część mechaniczną. W przypadku Huracana Torofeo zainstalowano nowe korbowody, wałki rozrządu, wodny intercooler, układ paliwowy oraz wydajniejsze dwie turbosprężarki. Za odpowiednią dozę dźwięków dba nowy układ wydechowy ze stali nierdzewnej. W efekcie uzyskano oszałamiające 1000 KM mocy i 1000 Nm momentu obrotowego, które ograniczono elektronicznie. Wszystkie te modyfikacje pozwalają rozpędzić Lamborghini Huracan Torofeo Mansory do 100 km/h w zaledwie 2,7 sekundy.